Zaznacz stronę

Pisałam już na temat chorób autoimmunologicznych czyli takich przypadków medycznych u których system odpornościowy zwariował i zamiast bronić ciało swojego właściciela, zaczyna uważać jego komórki za wrogie i w konsekwencji, atakować samego siebie.  Pisałam też na temat przypadłości „cieknącego jelita” czyli dziurek (mikroskopijnych ale jednak dziurek) przez które do krwioobiegu, przedostają się niepożądane substancje.

Czy istnieje jednak możliwość że jedno z drugim ma więcej wspólnego niż na pierwszy rzut oka może nam się wydawać? Czy może jednak te dwa zagadnienia nie maja wspólnego mianownika i stanowią dwa zupełnie odrębne elementy. Na temat chorób autoimmunologicznych wiadomo dosyć sporo, ponieważ medycyna nieustannie szuka wyjaśnienia i leku na tą przypadłość. Gorzej jednak sprawa ma sie w przypadku z chorymi, cierpiącymi na nieszczelność jelit.

Ostatnio trafiłam na bardzo przystępny artykuł pewnej kobiety która w cudowny i ludzki sposób, opisuje zależności między tymi (i w szerszym zrozumieniu jej artykułu) innymi chorobami czy przypadłościami.  Powołuje się ona na badania przeprowadzone oczywiście na szczurach które wykazują iż istnieje ogromny związek między chorobami na które zapadamy w trakcie naszego życia
a nieszczelnością jelit.  Jak to się dzieje? Odporność organizmu w 80% ukrywa się w jelitach, gdy te nie funkcjonują prawidłowo z powodu nieszczelności i nie otrzymują z zewnątrz wsparcia, w postaci odpowiedniej diety, zaczynają pracować ponad swoje siły. Jednym słowem wariują i powodują wytworzenie się choroby autoimmunologicznej.

Skoro więc nieszczelność jelit jest przyczyną późniejszych problemów, to powinniśmy się jej wystrzegać. Jeśli chcemy się jej wystrzegać, to powinniśmy zadbać o nasz układ odpornościowy.
W tym przypadku nie ma nic bardziej skutecznego, jak wprowadzenie w życie zdrowej diety, pełnej witamin, owoców i warzyw, chudego mięsa, mikro i makroelementów oraz  błonnika. Polecanym
w takim przypadku i coraz bardziej modnym sposobem odżywiania, jest dieta Paleo która zawiera właśnie takie składniki. Poza jej pozytywnym wpływem na organizm ludzki i wzmocnienie odporności, pomaga ona również schudnąć, przy zastosowaniu niewielkich ograniczeń, zamiast radykalnych zmian.

Dodatkowo pomocnym może okazać się suplementacja preparatami takimi jak ProBalance który pomaga przywrócić równowagę kwasowo zasadową. Dzięki temu organizm naturalnie dążący do jej osiągnięcia, traci mniej energii na jej uzyskanie i tym samym utrzymuje się w lepszym zdrowiu. Siara krowy które zrobiła furorę w ostatnich czasach, pełni  rolę naturalnej tarczy chroniącej nasze ciało przed infekcjami. Ponieważ człowiek w około 10 procentach zbudowany jest z wody, dla zachowania zdrowia i odporności powinien dostarczać ja do organizmu każdego dnia. Można to robić  tradycyjnie, czyli popijając wodę z cytryną lub też z pomocą żelu AloeVera razem z walorami smakowymi, dostarczać sobie także cała masę zdrowotnych składników które jednocześnie wzmocnią system odpornościowy.

Poza odpowiednią dietą równie ważnym elementem codzienności jest odpoczynek, sen i (chociaż brzmi to zabawnie i niewykonalnie) unikanie stresu lub czynności które łagodzą jego objawy. Jakość snu ma fundamentalne znaczenie dla odporności, gdyż w jego trakcie organizm się regeneruje. Jeśli więc zafundujemy mu odpowiednio długi sen (8 godzin) nasz system odpornościowy, na pewno ulegnie poprawie.

Stres o ile jest obecny w życiu człowieka o tyle nie powinien nim zawładnąć. Dlatego jeśli chcemy popracować nad odpornością, powinniśmy wykonywać czynności które ten stres złagodzą. Dla każdego może być to co innego. Film, książka, spacer, sport lub tez suplementacja  MasterMind czy Omega3, zawierają one składniki przyczyniające się do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, funkcji psychicznych i ochrony naszych komórek przed stresem.

Natomiast rzeczy których powinniśmy unikać, to oczywiście cukry, rafinowane oleje czy alkoholu oraz oczywiście długotrwałych sytuacji stresowych o których już wspomniałam. Pamiętajmy zawsze o tym że równowaga pomiędzy ciałem a duchem, mimo swego patetycznego wydźwięku, jest konieczna aby zachować dobre zdrowie. Psychiczne przeciążenie organizmu, może być tak samo niebezpieczne
w skutkach jak fizyczne. Jeśli natomiast połączymy te dwa elementy, mamy już mieszankę wybuchową która prędzej czy później prowadzi do osłabienia organizmu, chorób czy infekcji.

Skoro posiadamy już wiedze na tematy związane ze zdrowiem i wiemy jak do niego dążyć, głupotą byłoby nie wdrożyć tej wiedzy w życie. Osobom które nie maja z tym problemu, gratulujemy
i trzymamy kciuki za ich zdrowie. Tym którzy potrzebują wsparcia, jesteśmy w stanie pomóc na wszystkich płaszczyznach związanych ze zdrowym życiem.